Gotowy na swój własny pojazd latający?
-
Drukowanie większych elementów w znacznie krótszym czasie
-
Wydruk części końcowych
-
Tworzenie prototypów i testowanie różnych rozwiązań
Czy kiedykolwiek marzyłeś o samochodzie, który mógłby zamienić się w osobisty statek powietrzny i unieść Cię nad korkami prosto do celu?
To marzenie staje się rzeczywistością szybciej, niż myślisz — dzięki firmie Jetson, a w pewnej mierze także dzięki technologii druku 3D.
Jetson One to osobisty pojazd latający. Misją firmy jest zdemokratyzowanie latania — czyli zlikwidowanie bariery między możliwością prowadzenia samochodu a możliwością pilotowania samolotu.
„Dziś patrzysz na samochód i od razu wiesz: tak, potrafię nim jechać. Chcemy, by ludzie czuli to samo, gdy spojrzą na samolot.” – mówi Alec Bialek, szef działu R&D w Jetson.
I believe I can fly…
Czy wierzysz, że możesz latać? Jetson chce, by każdy mógł spełnić to marzenie. Historia firmy zaczęła się jak wiele opowieści o przełomowych innowacjach: „Było dwóch facetów…” — Tomasz Patan i Peter Ternström, pasjonaci Gwiezdnych Wojen, helikopterów i samolotów.
Wpadli na szalony pomysł stworzenia osobistego pojazdu latającego. Tak lekkiego, by nie musiał przechodzić pełnej certyfikacji jak klasyczny samolot. Włożono ogrom pracy, by uczynić go maksymalnie intuicyjnym w obsłudze. Gdy wsiadasz do Jetson One, masz tylko dwa joysticki: „drążek wysokości” i „drążek kierunku”. I to wystarczy, by oderwać się od ziemi. To naprawdę proste i nie budzi strachu.
Ale by było to możliwe, Jetson One musiał być ultralekki. Każdy gram oszczędzony na konstrukcji to gram, który można przeznaczyć na pasażera. To również bezpośrednio wpływa na czas lotu. Bez skrzydeł — to śmigła odpowiadają za unoszenie się w powietrzu, więc każdy detal konstrukcji ma znaczenie.
Szybszy start dzięki drukowi 3D
Ze względu na ekstremalną wagoczułość, Jetson One musiał być produkowany w sposób maksymalnie lekki. I tu do gry wchodzi druk 3D.
Druk przyrostowy dał zespołowi Jetson ogromną przewagę: pozwolił tworzyć puste w środku struktury, delikatne siatki i złożone elementy o wysokiej sztywności i wytrzymałości, a jednocześnie bardzo niskiej masie.
W przeszłości produkcja prototypów do lotnictwa oznaczała tworzenie form odlewniczych dla każdej części – to był czasochłonny i kosztowny proces. Dzięki drukowi 3D inżynierowie Jetsona mogli pominąć ten etap i od razu testować fizyczne modele wydrukowane z pliku CAD.
„Używamy drukarek do prototypowania, testowania różnych rozwiązań. Fajnie jest zaprojektować coś w CAD-zie, wydrukować i fizycznie przymierzyć to do pojazdu. Dopiero wtedy widzisz, czy to działa i czy ci się podoba.” – wyjaśnia Alec Bialek. „Gdy druk 3D jest tak tani, szybki i łatwo dostępny, to świetne narzędzie do weryfikowania swoich projektów w praktyce.” – dodaje.
Druk 3D w Jetson służy nie tylko do prototypowania. Część elementów finalnych również powstaje w technologii przyrostowej. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy mamy do czynienia z unikatowymi komponentami, które występują tylko raz w pojeździe – ich produkcja w formach byłaby po prostu zbyt droga. Nawet jeśli część ma być powielana w kilku egzemplarzach, warto zacząć od druku 3D. Dopiero gdy zapotrzebowanie wzrośnie, można rozważyć przejście na produkcję seryjną.
Poznaj Lisa X
Szukasz drukarki 3D, która spełni Twoje potrzeby? Dowiedz się więcej o Lisa X.


„Wyższa jakość związana z technologią SLS to dla nas ogromna zaleta”
W świecie druku 3D istnieje co najmniej siedem głównych technologii addytywnych. Jetson postawił na SLS (selektywne spiekanie laserowe) ze względu na wyjątkową jakość wydruków, wysoką precyzję, wytrzymałość oraz brak struktur podporowych, które są konieczne np. w technologiach FDM czy SLA.
„Jakość wydruków jest znacznie lepsza niż w przypadku FDM. Ponieważ Jetson One to pojazd klasy premium, zależy nam na najwyższej jakości komponentów. A jakość, jaką zapewnia technologia SLS, jest bezkonkurencyjna. Właściwości materiałów są lepsze niż przy FDM, a brak potrzeby stosowania struktur podporowych to ogromna zaleta, szczególnie gdy dążymy do maksymalnego odchudzenia konstrukcji.” – podkreśla Alec Bialek, szef działu R&D w Jetson.
Technologia SLS to jedna z najstarszych i najczęściej wybieranych metod druku 3D w branżach zaawansowanych technologii – szczególnie w lotnictwie i motoryzacji. Jeszcze osiem lat temu była ona dostępna wyłącznie dla gigantów pokroju Boeinga czy Airbusa – zakup jednej drukarki kosztował setki tysięcy dolarów.
Przełom nastąpił po wygaśnięciu patentów w 2014 roku. W 2015 r. na rynek trafiły pierwsze kompaktowe modele, a Sinterit – firma z Polski – zaprezentowała swoją pierwszą drukarkę SLS Lisa, w cenie ok. 5000 dolarów. Od tego czasu linia rozrosła się o dwa kolejne modele: Lisa Pro oraz Lisa X.
„Jak powiedział kiedyś John C. Maxwell – porażka nie musi być końcem: porażaj wcześnie, porażaj często, ale zawsze do przodu. Chcesz testować różne pomysły, nie mieć tylko jednej szansy. Chcesz sprawdzić, co działa, co nie działa – a im szybciej możesz to zrobić, tym szybciej się rozwijasz.” – podsumowuje Alec Bialek.
Lokalne wsparcie – tego oczekują klienci
Ponieważ klienci Sinterit znajdują się na całym świecie, firma współpracuje z lokalnymi dystrybutorami. Jetson korzystał ze wsparcia Manufat, pierwszego oficjalnego partnera Sinterit we Włoszech.
Instalacja i szkolenie odbywają się bezpośrednio w siedzibie klienta i trwają zazwyczaj dwa dni. W tym czasie użytkownicy uczą się obsługi oprogramowania Sinterit Studio, poprawnego przygotowania wydruków, post-processingu oraz konserwacji urządzenia.
„Korzystamy z Lisa X od dwóch miesięcy. Instalacja i szkolenie były bardzo pomocne. Technik odpowiedział na wiele pytań i pokazał nowe funkcje drukarki. Od tamtej pory regularnie drukujemy części, a wszelkie pytania są sprawnie rozwiązywane. Współpraca układa się bardzo dobrze.” – chwali Bialek.
Dodatkowo, specjaliści Manufat oferują doradztwo techniczne dotyczące optymalizacji modeli pod druk SLS – zwłaszcza w przypadku produkcji małoseryjnej – co przekłada się na wyższą jakość, większą produktywność i niższe koszty.
Lisa X – naturalna kontynuacja po Lisa Pro
Gdy firma kupiła drukarkę Lisa Pro, Alec Bialek nie był jeszcze częścią zespołu. Brał już jednak czynny udział we wdrożeniu Lisa X.
„Na przejście na Lisa X wpłynęło kilka czynników. Przede wszystkim – znacznie większy obszar roboczy. W momencie, gdy szukasz drukarki z dużą przestrzenią roboczą, ceny rosną dramatycznie. Lisa X okazała się bardzo korzystna cenowo względem tego, co oferuje. Dodatkowo – szybkość druku jest nawet 10 razy wyższa niż w Lisa Pro.”
„Gdy patrzymy na linię drukarek Lisa lub ogólnie na Sinterit, w porównaniu z konkurencją, najbardziej podobało nam się to, że mają otwarty ekosystem materiałów – nie jesteśmy uzależnieni od jednej marki. Możemy wybrać taki proszek, który jest najlepiej dopasowany do konkretnej części, unikając problemów z dostępnością lub zawyżonymi cenami.”
„Bardzo doceniamy też obsługę klienta. Z Lisa Pro mieliśmy świetne doświadczenia, więc przejście na Lisa X było naturalne i bezproblemowe.” – dodaje Bialek.
Lisa X – pierwsze wrażenia z użytkowania
Lisa X – pierwsze wrażenia z użytkowania
„Urządzenie było profesjonalnie zapakowane, a jakość wykonania od razu sprawia bardzo dobre wrażenie. Widać też, że poprawiono wiele drobnych rzeczy, które wcześniej były irytujące w Lisa Pro.”
„Przykładowo: nowy ekran jest odchylany, co ułatwia pracę operatorowi. Codzienna eksploatacja, konserwacja czy wyciąganie wydruków są znacznie prostsze. Widać, że Sinterit rzeczywiście wsłuchał się w opinie użytkowników Lisa Pro i wprowadził realne ulepszenia w Lisa X.”
Nie tylko prototypy – narzędzie produkcyjne
Inżynierowie Jetson wykorzystują Lisa X do produkcji:
- szablonów montażowych do budowy ramy pojazdu.
- uchwytów do sterowników silników i inwerterów,
- elementów wykończeniowych zestawu wskaźników,
- anten GPS i radarów,
- szablonów montażowych do budowy ramy pojazdu.
„Używamy aluminiowej ramy spawanej, więc musimy precyzyjnie ustalić miejsca montażu wszystkich komponentów. Dzięki drukowanym przyrządom i szablonom, możemy szybko przejść z CAD-a do gotowego pojazdu. Drukujemy część, a równocześnie – szablon. To znacząco upraszcza montaż i minimalizuje ryzyko błędów.” – tłumaczy Bialek.
„Zawsze chcesz mieć większą drukarkę – tak samo jak zawsze marzysz o większej maszynie CNC. Ale patrząc realnie na nasze potrzeby, Lisa X w pełni nam wystarcza i spełnia swoją funkcję również w kontekście przyszłych projektów.” – podsumowuje Bialek.
Jetson One już wkrótce wzleci w przestworza
Pierwsze dostawy Jetson One zaplanowane są na okres od października do grudnia 2023. Pojazdy są dostępne w przedsprzedaży, a jak informuje firma, nadal są wolne miejsca na dostawy w 2024 roku.
Świat jest gotowy. Popyt rośnie.
A marzenie o osobistym pojeździe latającym — dzięki Jetson i drukowi 3D — właśnie się spełnia.
Co ciekawe, w 2015 roku, gdy Sinterit wprowadzał pierwszą demokratyczną drukarkę SLS — Lisa, kierował się dokładnie tą samą ideą.


-
Drukowanie większych elementów w znacznie krótszym czasie
-
Wydruk części końcowych
-
Tworzenie prototypów i testowanie różnych rozwiązań